bliska okolica - kanał Kennet i Avon

Wycieczka nad kanałami

W centrum miasta rzeka rzuca się łatwo w oczy. Wystarczy podążyć w którąkolwiek stronę i przygoda już gotowa. A widoki są nieziemskie. 

Cała Anglia i okolice Reading też, są pocięte ścieżkami rowerowymi. Ta droga to narodowa "czwórka".
Jedzie się cały czas wzdłuż kanału, obserwując pola, lasy, mostki i śluzy. Ludzie mają tu w zwyczaju wycieczki barkami. Barki są długie, a na wyposażeniu mają kuchnię, ubikację, sypialnię i pokój, a na dachach ich właściciele hodują sobie pelargonie w doniczkach. Niektóre,drogie dość bo za barkę trzeba zapłacić około 28 000 funtów, stoją przycumowane w mieście na stałe, a inne pływają. Tacy "wekendowi pływacze" mają do pokonania na swojej drodze śluzy i wąskie przesmyki zarośnięte gęsto szuwarami. Przed śluzą cumują barkę, otwierają śluzę, wpływają i samodzielnie zamykają bramę śluzy. Taka samoobsługa pokazuje jak bardzo ludzie ufają sobie nawzajem i nikt nie zostawia śluzy otwartej. Przecież żaden Anglik o tym nie pomyśli. Tylko mnie przyszło to do głowy bo jestem z Polski.

Ponieważ uważam, że najlepiej przemówią zdjęcia, zaczynam milczeć.